Nabycie własności nieruchomości przez zasiedzenie
Wiele nieruchomości gruntowych, nierzadko zabudowanych domami, wymaga uregulowania stanu prawnego, tj. doprowadzenia do zgodności ich stanu prawnego z sytuacją fatyczną. Jedną z dróg prowadzących do tego celu jest przeprowadzenie przed sądem sprawy o zasiedzenie nieruchomości.
W okresie powojennym powszechnie dokonywano obrotu nieruchomościami w sposób nieformalny, tj. z pominięciem wymaganej formy aktu notarialnego. Wynikało to przede wszystkim z niskiej świadomości prawnej obywateli. Ponadto część dokumentów dotyczących nieruchomości uległa zniszczeniu lub zaginięciu, a dodatkowym utrudnieniem było to, że niejako w spadku po trzech zaborcach Polska odziedziczyła trzy systemy służące ujawnianiu stanu prawnego nieruchomości. Wymienione trudności powodowały, że ludzie zbywali nieruchomości w drodze nieformalnych umów, czasem nawet nie spisywanych. W efekcie osoba tytułująca się mianem właściciela i powszechnie za takiego uważana, w rzeczywistości nim nie była, ponieważ strony umowy sprzedaży nie dochowywały formalności prawnych wymaganych dla skutecznego przeniesienia własności. Z kolei sprzedający nieruchomość otrzymawszy zapłatę nie uważał się już za jej właściciela.
Wobec powyższego, chcąc uregulować ten stan ustawodawca zadecydował, aby określone sytuacje faktyczne utrzymujące się przez dłuższy okres czasu nabywały z jego upływem mocy prawnej. Przykładem jest możliwość tzw. zasiedzenia prawa własności nieruchomości.
Zgodnie z przepisami Kodeksu cywilnego, posiadacz nieruchomości niebędący jej właścicielem nabywa własność tej nieruchomości poprzez zasiedzenie, jeżeli posiada nieruchomość nieprzerwanie od lat dwudziestu jako posiadacz samoistny, pod warunkiem, że uzyskał posiadanie w dobrej wierze. Wyjaśnienia wymaga, że posiadaczem samoistnym nieruchomości jest ten, kto nią faktycznie włada jak właściciel. Za posiadacza samoistnego jest uważana osoba, która nabyła nieruchomość w drodze nieformalnej umowy sprzedaży nieruchomości. Taka osoba uważa się za właściciela, zachowuje się jak właściciel, lecz nim nie jest. Za samoistnego posiadacza może być uznany również ten, kto uważa się za właściciela w wyniku np. pomyłki przy nieświadomym przekroczeniu granicy swej nieruchomości podczas jej grodzenia. Wszak uważa się za właściciela terenu, który dla siebie ogrodził.
Drugim koniecznym warunkiem umożliwiającym zasiedzenie nieruchomości jest upływ czasu. Kodeks cywilny wprowadził dwa terminy: dwudziesto oraz trzydziestoletni, w zależności od tego, czy nabycie posiadania nastąpiło w dobrej, czy złej wierze. Uznaje się, że w złej wierze jest ten, kto ma albo powinien mieć świadomość, że określone prawo mu nie przysługuje. W przypadku nabycia posiadania w złej wierze wymagane jest jej samoistne posiadanie przez 30 lat. Natomiast w wypadku nabycia w dobrej wierze wystarczające jest posiadanie przez 20 lat. Decydująca jest chwila nabycia – jeśli ktoś w chwili nabycia pozostawał w dobrej wierze, to nawet jeśli później uświadomił sobie, że prawo własności mu nie przysługuje, to wymagany dla zasiedzenia termin nie ulegnie wydłużeniu – nadal wystarczające będzie udowodnienie samoistnego posiadania nieruchomości przez 20 lat. Nadmienić wypada, że orzecznictwo sądów zgodnie przyjęło, że w przypadku nieformalnego obrotu nieruchomościami przyjmować należy, iż nabywca zawsze pozostawał w złej wierze. Sady słusznie uzasadniały bowiem, że wymóg zachowania formy aktu notarialnego jest na tyle powszechny i ugruntowany w społeczeństwie, że każdy kto dokonuje sprzedaży nieruchomości z pominięciem aktu notarialnego jest w złej wierze. Dodać należy, że przepisy przewidują możliwość doliczenia okresu posiadania przez poprzedników prawnych – w szczególności dzieci mogą doliczyć do okresu swego posiadania okres posiadania nieruchomości przez rodziców.
Powyższego tekstu nie należy traktować jako porady prawnej, albowiem trzeba pamiętać, że każda sprawa jest inna, a porada prawna powinna być dostosowana do indywidualnego, konkretnego przypadku.